Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Co dajecie skoczkom do jedzenia? |
Tylko karmy zakupione w sklepach. |
|
20% |
[ 1 ] |
Urozmaicam im jedzenie, raz to raz tamto. |
|
80% |
[ 4 ] |
Tylko domowe produkty np. jabłko, ser itp. |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 5 |
|
Autor |
Wiadomość |
Bernard PC
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 23:00, 25 Mar 2009 Temat postu: Co dajecie swoim skoczkom do jedzenia? |
|
|
Co dajecie swoim skoczkom do jedzenia?
Ja osobiście karmie je karmami, czasami daje pestkę dyni albo jabłuszko. Często też kawałek wędliny lub żółtego sera. A co wy dajecie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nina
Administrator
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Poznania
|
Wysłany: Czw 18:11, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Oczywiscie że urozmaicone jedzenie. Kupioną karmę oraz jedzenie przygotowane w domu.
Ale co do pestek trzeba uważać. Nie można dawać ich zbyt dużo a w szczególności słonecznika.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nina dnia Pią 22:15, 09 Paź 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bernard PC
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 15:00, 27 Mar 2009 Temat postu: Żywienie |
|
|
Pestki słonecznika daje tak raz na dwa dni, czasami częściej a czasami rzadziej. Inni też pisali że niemożna dawać ich za dużo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kayla
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 21:21, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
A i wędlin radzę nie dawać. Nie wiesz, w jakim stopniu zwiększano ich masę wodą, solanką itp. Jak jakieś mięso- to gotowana pierś kurczaka, też nieczęsto, bo można "przebiałczyć" skoka.
Ja swoim daję karmy z zoologika, trochę pestek słonecznika (nieczęsto), czasami chleb, macę tradycyjną (razowej nie, bo sama jej nie jem), jakiegoś owoca (też nieczęsto, by nie spowodować biegunki), raz dałam gerbera owocowego, to chętnie lizały (samica trochę mniej).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bernard PC
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 9:20, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ja tej wędliny często nie dawałem, tak raz na tydzień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
Administrator
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Poznania
|
Wysłany: Wto 12:58, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
A co myślicie o świerszczach?
Dawaliście je już kiedyż skoczkom?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nina dnia Pią 22:16, 09 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kayla
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 16:14, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Świerszcze można dawać. Nie za dużo, bo nadmiar białka szkodzi, ale raz na jakiś czas nie zaszkodzi (jednak te świerszcze lepiej kupić, bo łapane nie wiadomo na czym siedziały)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
Administrator
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Poznania
|
Wysłany: Wto 20:13, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Racja. Nigdy w życiu nie rarmcie skoczków zlapanymi świerszczami...
Kayla a ty dajesz swoim skoczkom świerszcze? Jak często?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nina dnia Pią 22:16, 09 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kayla
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 14:34, 16 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedyś im dawałam, ale pozdychały bezpotomnie, więc miałam je tylko przez tydzień, co kilka dni, ale radziłabym trochę rzadziej, np. raz na 2 tygodnie. Jakby nie udało znaleźć, mogą być mączniaki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ibiza13
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk/Szczecin
|
Wysłany: Nie 17:45, 07 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Witam. Od dłuższego czasu karmię moje gerbilki mieszanką, którą przygotowuję sama: pszenica - dostałam od koleżanki, która uprawia rolę , zioła dla myszoskoczka - zakupione w zoologu, chrupki owocowe lub warzywne - również z zoologa lub z hipermarketu, odrobinę orzechów włoskich (moje gerbile je uwielbiają), pestki słonecznika i dyni niedużo oraz chipsy bananowe (po prostu jest szał jak moje myszaki znajdą je w miseczce) i do tego jeszcze zielone ciasteczka (przywożę je z niemieckiego reala). Co jakiś czas dostają trochę liści sałaty masłowej i liście mniszka lekarskiego, popularnie zwanego mleczem. Od czasu do czasu jabłko, marchewka (oczywiście nie za dużo świeżego jedzenia, bo może się to fatalnie skończyć). I to już cała dieta moich mysi. Bardzo rzadko dam im do pochrupania z ręki chipsy solone (bardzo je uwielbiają, ale jak wszyscy wiemy chipsy są szkodliwe więc nie można ich dawać często i dużo).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kayla
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 12:36, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
W ogóle chipsów nie wolno dawać!!!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kayla dnia Wto 12:37, 09 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ibiza13
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk/Szczecin
|
Wysłany: Wto 20:37, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Może i nie wolno. Ludziom też wielu rzeczy jeść nie wolno. Moje myszaki czasem dostają chipsa i żyją, świetnie się trzymają, wychowały całą gromadę dzieci, więc na stare lata chyba mogą zaznać trochę przyjemności. Według książkowych danych został im jeszcze niecały rok życia, ale może pożyją dłużej. Zresztą Czarnula zawsze biła rekordy. W literaturze jest napisane, że myszoskoczki rodzą od 1 do 8 młodych. Moja myszka jest super mamą , bo 3 razy urodziła po 9 szt. i wszystkie wychowała. Później rodziła po 4-6 szt. Także te parę sztuk chipsów, które zjadła w swoim życiu ani jej, ani dzieciom nie zaszkodziły. Rudy też się super trzyma. Także od czasu do czasu zakazana rzecz nie zaszkodzi. Zresztą podobnie jak u ludzi. Przecież wszystko jest dla nas tylko w umiarkowanych ilościach. zgadzam się z tym, że nie należy gerbili karmić stale chipsami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kayla
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 22:42, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ty, jak zjesz paczkę chipsów raz na miesiąc, to ci nie zaszkodzi. Ale myszoskoczkowi jeden chips raz na kilka miesięcy zaszkodzi, ale może się tylko wydawać, że nic im się nie dzieje. To, że nie zauważyłaś żadnych objawów, to nie znaczy, że nie szkodziły. Takie ilości soli na tak małe zwierzątko może im serducha wyniszczyć od wewnątrz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kayla dnia Wto 22:43, 09 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ibiza13
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk/Szczecin
|
Wysłany: Śro 11:14, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Duża ilość soli szkodzi to wiemy i nie ma co się spierać, ale niedobór soli też szkodzi, bo jony sodu i chloru niestety są nam potrzebne do życia i nie tylko nam ludziom, ale także zwierzętom. Podajesz sól do lizania swoim gerbilom?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kayla
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 17:06, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
ibiza13 napisał: | Duża ilość soli szkodzi to wiemy i nie ma co się spierać, ale niedobór soli też szkodzi, bo jony sodu i chloru niestety są nam potrzebne do życia i nie tylko nam ludziom, ale także zwierzętom. Podajesz sól do lizania swoim gerbilom? |
To, że niedobór szkodzi, to też wiem.
A co do soli dla gryzoni: nie podaję jej. Widziałam takie krążki, ale nie kupowałam, bo wiem, że byłaby to strata kasy (coś mi podpowiada, że powąchałby to fru do kąta, omijałby to na kilometr). Jest to specjalna sól, przerobiona, pozbawiona substancji, które szkodzą gerbilom. One jedzą inną sól niż my.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|