Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kayla
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 22:58, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Na myśl mi nie przyszło, by dwuletnia samica była w ciąży. Łączyłam ją z Małym, bo myślałam, że jest już bezpłodna (na 2 lata). nie chciałam też męczyć Stewarta łączeniem go ze skokiem, który go nienawidzi z całego serca i od którego ciągle obrywa w łapę (obgryzł mu pazurka). Za to z Mysią dogadywał się idealnie (nawet 8-9 tygodniowe maleństwo atakuje, ono piszczy, nawet, jak Stewart chce je uspokoić).
A dziś na świat niespodziewanie przyszły 3 maluchy (było 4 ale jeden chyba był za słaby i nie przeżył). Genialne są. Samczyk oddzielony kilka minut po narodzinach (bezstresowo). Miot jest agutkowy, przypuszcam, że cała trójka to samczyki (brzuszki widziałam tylko przez chilę, co maleństwo obracało się na plecki). Ja już sobie z nimi poradzę, by były zdrowe (dobra karma, minimum stresu, postaram się kupić jakieś owady, by ją "dobiałczyć"). Kiedyś miałam dwa mioty, więc coś wiem o opiece nad małymi i samicą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kayla dnia Sob 23:03, 26 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
ibiza13
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk/Szczecin
|
Wysłany: Nie 14:34, 27 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
To rzeczywiście dziwne, żeby dwuletnia samica urodziła, chociaż spotykane. GRATULACJE i wiele radości z obserwacji jak maluchy się rozwijają się, życzę Ci (troszkę mi się zrymowało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kayla
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 16:54, 29 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Dwuletnia to nic. Słyszałam o trzyletniej samicy co rodziła, ale dzieci umierały. Ale jeszcze bardziej dziwi mnie fakt, że jak się urodziły, to nie były różowe, tylko wyglądały na 3 dni (wcześniej na stówę ich nie było, bo Mysia wychodziła na spacer i nie było ćwierkania, a usłyszałabym na pewno). Teraz mają 4 dni i nie wiem, jak wyglądają, bo Mysia schowała je w kokosie (dowiem się wieczorem, jak je wykopie, po to, by je wsadzić, a potem znów wykopać i wsadzić)
W sobotę dowiem się, jakie sa płci i umaszczenia, ale teraz już coś podejrzewam w obu tych kwestiach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ibiza13
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk/Szczecin
|
Wysłany: Wto 17:14, 29 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Niestety tak to już jest z gerbilowymi mamami, że wykopują swoje dzieci z gniazda. Dla kogoś kto nigdy nie miał do czynienia z myszoskoczkami to okrutnie wygląda i czasami co poniektórym osobom nie da się wytłumaczyć, ze gerbile tak mają, a maluchom krzywda się nie dzieje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ibiza13
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk/Szczecin
|
Wysłany: Wto 17:15, 29 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Aaaa... zapomniałam daj znać jakiego koloru i jakiej płci są maluchy .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kayla
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 15:40, 30 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Prawdopodobnie są to tylko samce, jeden taki jak Mysia, jeden agutek, i jeden łaciaty agutek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ibiza13
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk/Szczecin
|
Wysłany: Śro 16:17, 30 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
To będą śliczne jak dorosną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kayla
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 15:42, 01 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Pomyłka-wszystkie są łaciatki. W sobotę powiem konkretnie (już niedługo). Jeden na pewno będzie mieć łatkę na kuperku. I raczej na pewno są samczyki. Jakby był zwykły agutek to bym sobie zostawiła. I tak mam zamiar rozprzestrzenić jakieś rzadkie umaszczenia, a może uda mi się coś sprowadzić?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kayla dnia Czw 15:54, 01 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina
Administrator
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Poznania
|
Wysłany: Nie 17:12, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Mam pytanie
Czy w razie czego masz jakichś chętnych którzy zaopiekowali by się malcami
No i musisz załatwić sobie jakąś klatke żeby oddzielić od matki młode gdy już się usamodzielnią.
Fajnie by było gdyby chociaż jeden gerbilek był samiczką. Wtedy mogła by zostać z mamusią.
I mała rada nie łącz z powrotem Małego z Mysią bo Mysia się zamęczy no i nie jest już młoda przez co może mieć problemy z porodem (młode utykają w kanale rodnym i potrzebna jest pomoc weterynarza bo inaczej samica zdechnie.)
Mysia w tym wieku może miec też mało pokarmu lub przy kolejnym miocie moze wogóle go nie mieć i wtedy cały miot zdechnie z głodu bo sama ich nie jesteś w stanie wykarmić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nina dnia Nie 17:13, 04 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kayla
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 17:35, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Nie ma samiczek.
A Mały miał już powrót. Poczekaliśmy, aż mu te zapędy seksualne miną, żeby jej nie zapładniał. Pomaga Mysi wychować małe (kiedy się rozłażą, to on je zatrzymuje, dopóki Mysia nie przyjdzie; zatrzymuje, bo nie umie ich nosić w pysku)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina
Administrator
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Poznania
|
Wysłany: Pią 22:00, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Jak młode podrosną to oddziel Małego bo znów zapłodni Mysię i zamęczy sie biedula
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kayla
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 22:22, 10 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
No i znowu ma zostać sama? Spędziła tak większość życia, drugi raz może juz w depresję popaść, a nie wiem, czy samiczkę przyjmie, bo nawet samca w równm wieku przyjmować nie chciała (to Stewart, kiedyś mieszkali razem)
13.10.
W miocie pojawiło się pierwsze oczko, a tak właściwie dwoje oczu i myszek siedzi w dłoni spokojnie, aż za spokojnie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kayla dnia Wto 21:32, 13 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|